Wszystko zaczyna się od pewnego zadania, Quill i jego ekipa bronią jakiegoś.... czegoś. I boom po obronie wszystko "wybucha", kiedy okazuje się, że mały wredny szop (Rocket) ukradł coś podczas tej misji. Od tamtej pory są ścigani. Potem wszystko komplikuje się kiedy nieznany im człowiek niszczy sporą gromadę statków, żeby im uratować dupę (mimo to ich statek jest rozwalony). Okazuje się, że tajemniczy ktoś to ojciec Quilla. Peter, Drax i Gamora wybierają się na jego planetę. Zostawiając Rocketa i małego Groota ze złą siostrą Gamory. Ta ich przechytrzyła i pomogła łowcą. Potem zwaliła Yondu z "tronu". Oczywiście udaje się im uciec. W tym samym czasie pozostali dowiadują się, że tata Quilla chce ich zrobić w balona, ale jest już chyba za późno (a no i w międzyczasie jakoś dochodzi do starcia sióstr, które powoduje że się pogodziły).Koniec końców --> Strażnicy vs psychopatyczny tatuś
9/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz